PIRACKIE WIEŚCI

PIRACKA PERSPEKTYWA 

I niedługo zaczniemy to dostrzegać, ponieważ jesteśmy u progu ludzkiej ewolucji. Rozpoznamy, że ewolucja jest pewnym kontinuum i nie ma punktu końcowego, jest spiralą.

Tiokasin Ghosthorse

Łódź – miasto Pirata. Wiadomix. Ukochane symboliczne miejsce – Plac Wolności i miejscówka pod pomnikiem Kościuszki. Mandala wszechświata z czterema kardynalnymi bramami – kierunkami. Wschód, Zachód, Północ i Południe. Powietrze, Ogień, Woda i Ziemia. I piąty element – Eter / Przestrzeń. Matka – Pustka pulsująca Wielką Tajemnicą. Oko cyklonu. Zatem nie istnieje absolutnie nic co nie podlega przemianie. Null. Wszystko jest ciągłą zmianą. Ta „rzeczywistość”, nasze ciała, nasze myśli. Cały nieskończony wszechświat. I to jest piracka perspektywa. To jest rzeczywisty algorytm tej Matrycy. Prawdziwa kondycja wszechrzeczy. Rodzimy się, gramy w tą wymyśloną „Ewolucyjną Grę” i po jakimś czasie zmieniamy formę i planszę. Dlatego doprawdy nie ma się co wkręcać… 

Niezadługo zdamy sobie sprawę, że już nie to jest najważniejsze: umierać za idee, style, tezy, hasła, wiary; i nie to także: utwierdzać się w nich i zamykać; ale co innego, ale to: wycofać się o krok i zdobyć dystans do wszystkiego, co nieustannie wydarza się z nami.

Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Trzeba nam bez ustanku tworzyć DYSTANS do tego co się wydarza i czym ta matryca żyje, jednak ponad wszystko mieć DYSTANS do samego siebie, do swojej formy, społecznej roli, klasyfikacji generalnej w tej absurdalnej grze (w której nikt nigdy nie wygrał niczego tak naprawdę – tylko mu się tak uroiło). Jak to mówią fakty są brutalne, teorie naciągnięte, a prawdy relatywne. 

Największym i bezcennym osiągnięciem jest rozpoznać, że w istocie jesteśmy właśnie tą świadomą przestrzenią, tym co jest Obecne i Przytomne, Radosne i Żywe i mamy jedynie przez chwilę ciała, poglądy i całe to przemijające doświadczenie bycia graczem. Mamy urojenie, że jesteśmy osobni i oddzielni. To jest nasza choroba. Rozpoznanie tej wiedzy jest byciem w stanie przebudzenia. To nie jest jakaś naciągana urojona przez ego trip tania mistyka z duchowego postmodernistycznego bazaru – banału pełnego sprzedawców – guru i różnej maści przebierańców, których mamy tutaj coraz więcej czym bardziej zbliżamy się do Twardego Resetu Matrycy. To wiedza, ten stan jest z nami przez cały czas – otwarty i dostępny. 

Przestrzeń Serca. Tutaj Magia staje się Wymiarem, jak czas i przestrzeń. Tutaj nasz umysł i ciało mają nieograniczone możliwości, a my stajemy się międzymiarowymi Podróżnikami – ponieważ taki jest nasz rzeczywisty stan, poza jurysdykcją Mózgogłowia. Kiedy jesteśmy dziećmi to wszystko jest dla nas naturalne. Rzeczywistość jest Żywa i Lśniąca, każdy dzień jest podarunkiem i przygodą. Jesteśmy pełni energii i entuzjazmu. Widzimy i czujemy Piękno i Dobro. Mamy w sobie Ufność. Jesteśmy bohaterem i narratorem pięknych i czystych baśni, które dzieją się bez najmniejszej przerwy. Absolutnie wszystko staje się wielowymiarowe, czyli takie jakim jest kiedy nasza percepcja jest Żywa, a nie zautomatyzowana i zaprogramowana jak w tej chwili, kiedy jesteśmy pogrążeni w materialistycznej fiksacji Mózgogłowia. Osaczeni przez dojrzewające skutki zaprogramowanej Ignorancji. Nasza w pewnym sensie imponująca zdolność polega na tym, że wciąż uparcie robimy to samo licząc na odmienne rezultaty. Wciąż wierzymy, że możemy osiągnąć tutaj trwałe szczęście i spełnienie, choć absolutnie nic i nikt na to nie wskazuje. Wciąż chcemy więcej, choć niczego nie zabierzemy ze sobą, ponieważ koniec końców przychodzimy i odchodzimy z pustymi rękami. Zamiast cieszyć się Podróżą, chcemy się tutaj urządzić i cały nasz potencjał marnujemy na budowanie zamków na piasku, a ich rozpad w chwili nieuniknionego transferu jest przyczyną naszego bezgranicznego cierpienia. Zamiast uczyć się puszczać rządzi nami przywiązanie i lgnięcie. Dlatego jesteśmy w pewnym sensie uwięzieni w tej Maszynie Inkarnacyjnej w tym Bębnie Losującym podczas Przegranej Loterii. 

JEZUS JEST ANARCHISTĄ >>

Dlatego rzeczywistą ścieżką duchową z pirackiej perspektywy jest Przebudzenie Wrażliwości i powrót do czystego umysłu dziecka, które widzi i czuje Piękno i Dobro, bowiem to stanowi rzeczywiste antidotum na narastające tutaj cierpienie. Musimy Tworzyć. To jest Klucz, który otwiera Przestrzeń Serca. 

Ścieżka jest Spiralą. Jest tym co Odwieczne i Niezgłębione. Jest uzdrawianiem siebie i świata. Jest Miłością. Mocą Pokory i Współczucia, która nigdy nie ustaje, ponieważ taka właśnie jest nasza Pierwotna Natura. Zatem kiedy noc gęstnieje trzeba nam ufności Czystego Serca, że to wszystko ma i zawsze miało głęboki i transcendentny sens, który przekracza spekulacje i konstrukty Mózgogłowia. Nasz Duch jest niezniszczalny i prowadzi nas do Czystych Krain pełnych autentycznej Magii i Cudów. Kiedy obudzimy w sobie Ufność – Ścieżka samoistnie się ukaże, bowiem niezliczone są zasługi tych, którzy budzą się ze snu ignorancji i niewiedzy. Niezliczone są światy i wymiary, bowiem Przestrzeń nie ma granic. Istoty Mądrości kierowane Miłością i Współczuciem wciąż wracają do tego zagęszczonego Wymiaru Warunku, aby niestrudzenie pracować dla pożytku Istnienia, bowiem taka jest Nasza Prawdziwa Praca. 

Naturą Pirata jest czyste i nieustraszone Serce. To jest Pierwotna Przestrzeń poza Lękiem. Językiem Wyzwolenia jest Twórczość. Urzeczywistnieniem jest Wolność. Perspektywą jest brak ograniczeń w postaci określonych poglądów i koncepcji na temat natury tej „rzeczywistości”. To przekroczenie horyzontu uwarunkowanych zdarzeń, to uwolnienie potencjału i przekroczenie ram „słusznego” i „niesłusznego”. Od samego początku wszystko jest czyste i wolne w swojej Pierwotnej Nieuwarunkowanej Naturze. Jednak nie potrafimy tego postrzec, bowiem żyjemy w Świecie Cienia stworzonym przez Mroczne Siły Czarnych Magów. Żyjemy w tunelach zmanipulowanej percepcji zaprogramowanych zmysłów podłączonych pod Maszynę Ignorancji. Jednak w perspektywie mamy Brzask Prawdziwej Świadomości. Przebudzenie Autentycznej Mocy. Dlatego tak dużo istot żyje teraz w ciałach ludzi, bowiem kończy się Kosmiczny Cykl i każdy ma szansę na dalszą Podróż. 

Nie chodzi o to, aby być miłym czy lubianym. Chodzi o to, aby być Prawdziwym, by wyrażać swoją prawdę, której nie zna nikt inny, bowiem każdy z nas jest absolutnie jedyny w swoim rodzaju. Ta unikalność jest Darem, którym się dzielimy ze sobą. To jest prawdziwy dorobek naszego życia, prawdziwy jego sens w tym zaprogramowanym bezsensie. Żyć po swojemu – odkryć kim jesteśmy poza narzuconą rolą i statusem, bowiem wszystko to jest jedynie Programem Sztucznej Inteligencji Mózgogłowia. 

Gastropolis jest SYSTEMEM wzajemnego pożerania, jest brakiem Współczucia i Troski. To obliczony na zysk i przemoc system operacyjny tej Gry, który tak naprawdę jest toksycznym wirusem, który niszczy Istnienie i wysysa naszego Ducha pozbawiając nas realnej Mocy. Kiedy jesteś pozbawiony Ducha – ten bezduszny system skazuje cię na Przemiał – stajesz się jedynie zasobem energii, bowiem tylko o to toczy się ta Gra geopolitycznie, strategicznie i metafizycznie. Z pewnej zewnętrznej perspektywy jest to zautomatyzowana i toksyczna cywilizacja przemysłowa, która jednak jest jedynie odzwierciedleniem co my jako istoty czujące z siebie uczyniliśmy, to jest dzieło naszych trucizn umysłu; naszego niezaspokojonego pożądania, naszej nienawiści i niechęci, ostatecznie naszej krótkowzrocznej głupoty, która rozprzestrzenia się teraz poprzez Maszynerię Mediów. To jest Kolektywny Zły Demiurg – Maszyna, która poprzez algorytmy segreguje treść emitując w tak zwane Pole Kolektywnej Świadomości jedynie to co pogłębia i wzmacnia naszą Ignorancję. Zauważ jakie treści dominują w Internecie, które z nich są promowane i wiralowane. To jest tamasowy wirus*. 

Na początku każdej wojny… pośpiesznie przekształcamy naszego wroga w obraz demona; a wtedy, ponieważ walczymy z diabłem, możemy przejść na poziom wojny, nie zadając sobie wszystkich kłopotliwych i duchowych pytań, które wojna rodzi. Nie musimy już mierzyć się ze świadomością, że zabijamy osoby takie jak my. Zabijanie i tortury, im dłużej są znoszone, zanieczyszczają sprawców i społeczeństwo, które toleruje ich działania. Odcinają zawodowych inkwizytorów i zabójców od zdolności odczuwania. Karmią instynkt śmierci. Pogłębiają moralne szkody wojny.

Rollo May

Dlatego tak trudno czynić tutaj rzeczy dobre i wartościowe – ponieważ czynienie dobra tworzy nasz prawdziwy zasób / zasługę i wyzwala nas z negatywnych stanów i tworzy dobre okoliczności, które sprzyjają Wyzwoleniu. Jednak na tej planecie dominują negatywne i destrukcyjne siły Ignorancji – Czarni Magowie, którzy stworzyli SYSTEM oparty na nieustannym niszczeniu zasługi i mądrości i gloryfikowaniu negatywizmu i głupoty. Zatem piracka perspektywa oznacza wiedzę i świadomość Warunku i Okoliczności, a piracka mądrość oznacza, że potrafimy mimo tego skupić się na rzeczach i aktywnościach, które wspierają jakość satwiczną czyli równowagę, dobroć, współczucie, mądrość poprzez energię radżasu czyli twórczość i kreatywność. Sztuka dla poklasku i władzy ma naturę tamasu, jednak kiedy jest sformatowana i zadedykowana mądrości i miłości jest satwiczna i jej funkcją jest wyzwalanie nas z uwarunkowania. 

Istnienie jest Nieskończone w Czasie i Przestrzeni. Nie jesteśmy jedynie tym ciałem i tą fizycznością, a mózg nie tworzy świadomości. Świadomość jest naturą rzeczy i zjawisk – jest matrycą i Wrażliwym Polem Wszechistnienia. Dominujące Programy operacyjne Czarnych Magów sformatowały nasze myślenie pod materialistyczny pogląd Kali Jugi – czyli epoki dominacji Ignorancji i Wielkiego Zapomnienia. To czas Maszyny i Automatyzacji – hiperrealistyczna cyfrowa utopia w której istoty ludzkie upodabniają się do maszyn tracąc wyobraźnię i wrażliwość. Jej znakiem charakterystycznym jest bezmyślna wygoda, której ceną jest bezgraniczne okrucieństwo wobec istot czujących i natury. Jest to relatywnie bardzo krótki i intensywny czas przytłaczającej i wszechobecnej eksploatacji zasobów życia i energii na wszelkich możliwych polach. Czas i okoliczności rezonują / odzwierciedlają kolektywny stan świadomości dominującego na tej planecie gatunku. Rzeczywistość ma naturę Lustra. 

Następuje eksplozja przyrostu populacji, bowiem ten czas ma też ogromny potencjał ewolucyjny i daje możliwość Skoku. Skok jest nagłym i błyskawicznym Przebudzeniem z Ignorancji i rozpoznaniem swojej Pierwotnej Natury Wolności. W tym czasie pojawia się też niezliczona ilość Podróżników – Soterów istot, które rodzą się tutaj w Służbie – jedynej prawdziwej pracy jaka ma znaczenie. Trzeba niezwykłej mądrości, aby naprawdę widzieć i rozumieć co się tutaj dzieje, bowiem czarne jest białe, a białe jest czarne – w pewnym sensie wszystko jest odwrócone i stoi na głowie, a nasza niezdolność do rozpoznania tego oznacza, że żyjemy pod dominacją Ignorancji i Zapomnienia. 

*TAMAS:

BRAK RÓWNOWAGI, NIEPORZĄDEK, BRAK AKTYWNOŚCI, ZŁUDZENIE, IGNORANCJA, NIEPOKÓJ, CHAOS, ZNISZCZENIE, CIĘŻKI, CIEMNY, NEGATYWNY, LETARG, NIEDBAŁOŚĆ, ZACHMURZENIE, NIEZDECYDOWANIE, BEZWŁAD, LENISTWO, OTĘPIENIE, PRZEMOC, APATIA.

TRZY GUNY >>

Nazywam się Marcin Piniak i zawodowo zajmuje się szeroko pojętym zdrowym i świadomym żywieniem, jako wegetariański i wegański kucharz gotuję na warsztatach rozwojowych, prowadzę warsztaty gotowania i wykłady z praktycznych elementów Tradycyjnej Dietetyki Medycyny Chińskiej. Z gotowaniem jestem związany od blisko piętnastu lat. Pracowałem w profesjonalnej gastronomii w kraju i za granicą w wegańskich i wegetariańskich restauracjach.

SUBSKRYBUJ PIRACKĄ KUCHNIĘ:

SOCIAL MEDIA:

Zwykły wpis